Czy warto iść w dobrostan trzody chlewnej? Wielkopolska Izba Rolnicza kalkuluje zyski.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przesłało do Brukseli ostateczną wersję Krajowego Planu Strategicznego. W tej wersji, duży nacisk położony jest na ekoschematy, w tym „Dobrostan zwierząt”. Dlatego Wielkopolska Izba Rolnicza wraz z Wielkopolskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego wykonała symulację zysków.
Kalkulacja tych dwóch ośrodków oparta została na podstawie proponowanych stawek dopłat do dobrostanu macior i tuczników. Podmioty do symulacji wzięły pod uwagę sytuację ekonomiczną gospodarstwa, które prowadzi chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym w skali 50 macior i 30 prosiąt od maciory rocznie. Zostały porównane roczne zyski tego gospodarstwa z produkcji trzodowej w 4 wariantach:
- Brak dopłaty dobrostanowej
- Zwiększona powierzchnia dla macior i tuczników o 20%
- Zwiększona powierzchnia dla macior i tuczników o 50%
- Maksymalna dopłata
Wyniki symulacji znajdują się w tabeli poniżej:
Wnioski z symulacji są zaskakujące. – Wyniki potwierdzają złą sytuację finansową producentów trzody chlewnej, która utrzymuje się już od dłuższego czasu. Najbardziej efektywny wariant to wdrożenie podstawowej wersji podwyższonego dobrostanu, czyli zwiększenie powierzchni bytowej o 20% dla macior i dla tuczników. Nie opłaca się przyjmować maksymalnych rozwiązań i stawek ze względu na znaczne obniżenie obsady oraz wzrost kosztów jednostkowych produkcji, który wynika między innymi z wzrostu kosztów stałych na jednostkę produkcji oraz kosztów słomy – tłumaczy Andrzej Przepióra z WIR.
Według Izby ocena wariantów powinna jeszcze uwzględniać koszty inwestycji niezbędnych do wdrożenia podwyższonych warunków dobrostanu. – W każdym wariancie podwyższonego dobrostanu wzrośnie zapotrzebowanie na pracę rolnika w wyniku ograniczenia w stosowaniu systemu jarzmowego dla loch – dodaje Przepióra. I podsumowuje: – ceny sprzedaży w każdym wariancie są takie same, dlatego należy dążyć do rozwiązań dających możliwość znakowania mięsa pochodzącego z takich hodowli w sklepach w celu uzyskania wyższych cen sprzedaży od konsumentów dokonujących świadome wybory.
Źródło: www.wir.org.pl