Wielkopolska Izba Rolnicza zbadała trendy. Na Nowy Rok warto spojrzeć na rolnictwo od strony konsumenta.
Według Wielkopolskiej Izby Rolniczej w 2021 roku najważniejsze będzie ostatnie ogniwo łańcucha spożywczego, czyli konsument. To on w dużej mierze decyduje, co i jak rolnik ma produkować. Szczególnie dotyczy to naszej części świata, czyli Europy, gdzie większość konsumentów jest bardzo świadomych swoich oczekiwań i przy zakupie produktów spożywczych bierze pod uwagę szereg czynników. Z punktu widzenia rolnika warto wiedzieć o zachowaniach konsumenckich oraz przemyśleć strategię rozwoju gospodarstwa z tej właśnie perspektywy.
Jako najważniejszy trend dotyczący naszej branży Wielkopolska Izba Rolnicza wymienia wegetarianizm i weganizm. – To z pewnością już nie jest moda, ale trwała tendencja i znaczący segment rynkowy. Według danych Eurostatu, w niektórych krajach unijnych odsetek wegan i wegetarian wynosi 25 proc. Kolejne 50 proc. konsumentów myśli o znaczącej redukcji spożycia mięsa. Ten trend dominuje przede wszystkim w krajach wysoko rozwiniętych w Europie. Należy jednak pamiętać, że jest to główny rynek eksportowy dla naszej branży rolno-spożywczej – podkreśla Andrzej Przepióra z WIR.
Konsumenci odchodzą od spożycia mięsa z dwóch zasadniczych przyczyn. Po pierwsze uważają, że mięso ma szkodliwy wpływ na zdrowie człowieka. Fakty, które są inne, nie mają tu większego znaczenia. Dietetyce wiedzą przecież, że mięso, szczególnie w diecie dzieci i młodzieży jest ważnym i potrzebnym składnikiem pokarmowym. Niestety postrzeganie mięsa przez wiele osób jest inne i to przekłada się na ich decyzje zakupowe. – Moim zdaniem ta tendencja będzie się, przynajmniej w Europie nasilać. Działaniami promocyjnymi można pewnie dynamikę tego procesu nieco spowolnić, ale jak mawiają stratedzy biznesu „Nie da się zmienić kierunku wiania wiatru, można jedynie lepiej nastawić żagle”. Odejście konsumentów od mięsa to oczywiste zagrożenie dla produkcji zwierzęcej, szczególnie obecnej w Wielkopolsce – dodaje Przepióra.
Na szczęście Świat to nie tylko Europa podkreśla WIR. Na innych kontynentach, w krajach rozwijających się spożycie mięsa jest ciągle na bardzo niskim poziomie i wraz ze wzrostem gospodarczym będzie rosło. Wyzwaniem dla polskiej branży rolno-spożywczej będzie dotarcie do tych rynków i zrekompensowanie spadku spożycia mięsa na rynku europejskim.
Konsument kupując produkt spożywczy bierze pod uwagę różne kryteria, takie jak cena, wygląd, opakowanie, producent, smak. Coraz częściej jako kryterium wyboru pojawia się sposób w jaki dany produkt został wyprodukowany, szczególnie pod kątem wpływu metod produkcji dla dobrostanu zwierząt, środowiska oraz klimatu. To kolejny bardzo istotny trend. Konsumenci będą wybierali te produkty, które w najmniejszym stopniu przyczyniają się do cierpienia zwierząt oraz zniszczenia środowiska naturalnego oraz zmian klimatycznych.
-Te kwestie są również priorytetowo traktowane przez Komisję Europejską w planowaniu zmian we Wspólnej Polityce Rolnej. Komisja Agrifish podjęła się wyzwania zbudowania wspólnego dla wszystkich krajów członkowskich oznakowania produktów pod kątem dobrostanu zwierząt, tak ażeby konsument miał na opakowaniu czytelną i przejrzystą informację, co kupuje. Sieci detaliczne oraz gastronomiczne już podjęły działania w kierunku oferowania produktów spożywczych spełniających te kryteria – wymienia WIR.
Takie zmiany i metody produkcji będą wspierane w ramach nowej Wspólnej Polityki Rolnej. – W przypadku wielu rodzinnych, wielkopolskich gospodarstw warto się zastanowić nad przestawieniem produkcji na takie właśnie tory i skorzystaniem z trendów konsumenckich z jednej strony oraz dotacji z drugiej strony – podkreśla Przepióra.
Co więcej spora część konsumentów w Europie i w Polsce zaczyna doceniać produkty lokalne w miejsce tych masowych oferowanych przez sieci detaliczne. Liczy się naturalność, ekologia, relacja z rolnikiem. – To bez wątpienia szansa dla wielu mniejszych gospodarstw rodzinnych. Szansa polegająca na skróceniu łańcucha spożywczego i dotarcie bezpośrednio do konsumenta. Szansa na ominięcie pośrednika w procesie sprzedaży. Oczywiście wykorzystanie tej szansy jest uwarunkowane nabyciem nowych umiejętności oraz poniesieniem inwestycji i kosztów marketingu – czytamy w artykule.
Warunkiem jest również współpraca rolników w tym zakresie. Już obecne, ale również planowane działania w ramach PROW oraz powstającego Krajowego Planu Strategicznego dają możliwość dofinansowania takich działań. Powstają bazy danych, gdzie rolnicy, bez ponoszenia kosztów, mogą promować swoje produkty. Nawet 325 tys. złotych będzie mogła otrzymać grupa minimum 5 rolników, którzy zdecydują się na współpracę w ramach działania PROW „Współpraca”. Znowelizowane właśnie rozporządzenie wprowadza taką możliwość. Według WIR jeszcze w styczniu ma zostać ogłoszony termin naboru wniosków.
Te wszystkie trendy dotyczą przede wszystkim wysoko rozwiniętych krajów europejskich. Są to jednak trendy, które z pozycji chwilowej mody przeradzają się w znaczące zachowania konsumenckie. – Trendy te dają szanse oraz stwarzają zagrożenia dla rolników. Warto je sobie na początku roku przemyśleć, również w kontekście narzędzi jakie będzie dawała Wspólna Polityka Rolna oraz w kontekście współpracy z innymi rolnikami w celu poprawy swojej pozycji w łańcuchu żywnościowym – kończy Andrzej Przepióra.
Źródło: www.wir.org.pl